Posty

Czerń i biel

Obraz
Moim pierwszym aparatem była radziecka Smiena. Taki prosty w obsłudze sprzęt dla dzieci, z obrazkami pogody zamiast cyferek w miejscu ustawiania przesłony. Film przewijało się ręcznie, migawkę też trzeba było naciągnąć samodzielnie. Dawało do ciekawe możliwości (o czym przekonałem się kiedy zapomniałem przewinąć film i drugi raz naświetliłem tę samą klatkę kliszy). Ale nie o tym. W "pakiecie startowym" chrzestny, który był ofiarodawcą aparatu dołączył dwie rolki czarno-białego filmu ORWO. Całe 72 klatki tylko dla mnie. Szaleństwo. Ale dzięki temu mam sentyment do monochromatycznych zdjęć. Bo od nich zaczynałem. I dalej je lubię, choć nie są to zdjęcia domyślne dla cyfrowej lustrzanki. Ale mają w sobie "coś".  

Witraże

Obraz
Witraże fascynują mnie od dzieciństwa. Podziwiam fantazję autora, który potrafi łączyć kolorowe szkło w mozaiki, które oświetlone światłem odkrywają ukryty w sobie obraz. Podziwiam piękno kolorów, którymi wypełniają surowe mury gotyckich świątyń. Podziwiam to, że aby dostrzec ukryte w nich piękno trzeba wejść do środka budynku i poczekać na odpowiednią chwilę - bo przecież światło nie zawsze pada z odpowiedniego kierunku. Podziwiam - i dlatego tak często je fotografuję. Nieudolnie i nieporadnie, ale staram się zabrać ze sobą choć część tego piękna, które w nich dostrzegam.

Witaj na blogu

 Czasem biegam z aparatem. Właściwie... jeśli doliczyć do tego smartfona, to rzadko kiedy nie biegam z aparatem. Taki świat. Ale z tego biegania rodzą się zdjęcia. Raz lepsze, raz gorsze. Teoretycznie lepszym miejscem do ich pokazywania byłby Instagram - taki świat, ale mam chyba za dużo lat na bawienie się w niego, dostosowywanie tagów, szukanie atencji... Dlatego blog. A co z tego wyniknie? - to się jeszcze zobaczy.